- Na około 45 minut nałożyłam na długość włosów olejek odbudowujący Yves Rocher, a na skórę głowy olej rycynowy wymieszany z YR.
- Następnie na około 15 minut nałożyłam maskę dla wrażliwej skóry głowy NaturVital, by ułatwić zmycie oleju.
- Wykonałam peeling skóry głowy: 3 łyżki cukru, 1 czubata łyżka glinki różowej, 10 kropel olejku rozmarynowego i 2 łyżki szamponu nawilżającego Love2MIX (nie ma go na zdjęciu). Delikatnie wszystko ze sobą wymieszałam i zrobiłam masaż wilgotnej już skóry głowy.
- Następnie umyłam włosy metodą OMO w celu domycia włosów z glinki i cukru: odżywka Malina i Hibiskus Avon Naturals, szampon Oillan Baby i odżywka kokosowa Hair Chemist (zabrakło na zdjęciu).
- Na koniec użyłam toniku wzmacniającego do skóry głowy i eliksiru odżywczego Elseve na końce.
Bardzo lubię swoje włosy po użyciu glinki. Są puszyste, dłużej zachowują świeżość (to również sprawka olejku rozmarynowego) i świetnie się układają. Włosy były mięciutkie i idealnie dociążone. O tym jak stosuję glinkę niedługo pojawi się oddzielny post, ale już tutaj szczerze ją polecam. :)
Nie wiem, czy widziałyście ten filmik, ale mi bardzo się podoba:100 lat modnych fryzur w 2 minuty.
Pozdrawiam Was i do zobaczenia! :)
Jejku ile produktów:0
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne włosy ale czy nie przydało by się im podcięcie przerzedzonych końców? :)
OdpowiedzUsuńNie są przerzedzone, tylko odgniecione po koczku. Niedawno podcinałam. Poza tym TT nieco je puszy.
UsuńJakby mi się chciało robić takie zabiegi na włosy, to byłby pewnie superzdrowe i superpiękne, a że mi się nie chce i nie mam za bardzo czasu to jest jak jest. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy :D
OdpowiedzUsuń