W tej chwili używam:
- toniku usuwającego oznaki zmęczenia Yves Rocher - sięgam po niego rano i wieczorem, po umyciu buzi żelem. To kosmetyk o przedziwnej konsystencji, pięknym zapachu i zaskakująco dobrym działaniu. Skóra po jego użyciu rzeczywiście robi się odprężona i świeższa.
- żelu myjącego do twarzy Biolaven - jestem z niego bardzo zadowolona, myję nim buzię rano i wieczorem. To bardzo łagodny produkt, o którym wkrótce napiszę więcej.
- płynu micelarnego HYDRAIN3 HIALURO Dermedic - korzystam z niego wieczorem, by mieć pewność, że usunęłam z twarzy wszelkie zanieczyszczenia. Nie pozostawia klejącej powłoki, nie pieni się, świetnie usuwa makijaż. A do tego ślicznie pachnie i często można go dostać w promocji.
Aktualnie na mojej twarzy gości:
- SUN CARE ochronny krem na słońce SPF 50+ FlosLek - to godny następna Iwostinu, którego wcześniej używałam. Nadaje się pod makijaż, nie bieli szczególnie (a na pewno nie wygląda się po nim jak topielec), a na pewno chroni, bo z dnia na dzień wydaję się sobie coraz bledsza.
- kojący krem nawilżający na dzień TOLERANS SENSITIVE Dermedic - ten krem uratował moją skórę po okropnym podrażnieniu - na drugi dzień praktycznie nie było po nim śladu. Nadaje się po makijaż, pomimo obecności masła shea w składzie nie jest ''tłusty''. Skóra jest po nim odprężona i idealnie nawilżona.
- żel ze świetlikiem lekarskim i chabrem bławatkiem do powiek i pod oczy FlosLek - żele/kremy tej marki pod oczy kojarzy większość z nas. Z tego jestem bardzo zadowolona. Mam silną tendencję do sińców pod oczami i wrażenia przemęczonej skóry wokół oczu. Ten żel skutecznie nawilża skórę i odrobinę zmniejsza zasinienia (nie oszukujmy się, ciężko z nimi walczyć).
Pozostałe produkty, po które sięgam:
- balsam do ust z ekstraktem z rumianku Alterra - to już kosmetyk kultowy. Ja również jestem jego fanką, usta długo po jego użyciu są nawilżone.
- maska do twarzy dziegciowa - oczyszczająca Bania Agafii - używam jej raz w tygodniu od jakiego czasu i jestem zadowolona z jej działania. Rzeczywiście oczyszcza skórę, ale jej nie przesusza. Dobrze radzi sobie z niespodziankami, przyspiesza ich gojenie.
- żeńszeniowy scrub do twarzy dla tłustej i problematycznej skóry Bania Agafii - to taki typowy ''zdzierak'', którego używam raz w tygodniu. Niebawem recenzja!
- profesjonalny peeling na noc dla skóry tłustej i trądzikowej Iwostin Perfectin Purritin - na blogu już kiedyś pojawiła się jego recenzja - click!. Teraz z niego rzadziej korzystam, ale dalej jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.
- żel przeciwtrądzikowy Lass - używam go punktowo na krostki, z który skutecznie sobie radzi. Ma świetny, naturalny skład. Gorąco polecam.
- uszlachetniony olejek arganowy Bielenda - to mój najnowszy nabytek, który skradł moje serce. Już po pierwszym użyciu widziałam wyraźną różnicę. Moja skóra widocznie się z nim polubiła. Gości u mnie zaledwie kilka dni, więc za kilka tygodni napiszę o nim coś więcej.
A to ja, bez makijażu i cyfrowych ingerencji:
Jestem zadowolona ze stanu swojej cery. Zobaczymy, jak będzie się nasza ''relacja'' układała dalej, bo moja skóra zdecydowanie nie lubi się z latem.
Używałyście tych kosmetyków? Jak mają się Wasze buzie? Dajcie znać pod postem. Pozdrawiam!
Ja przeszłam na olejkową pielęgnację twarzy, ale jak na razie nie wychodzi mi ona na dobre :)
OdpowiedzUsuńMasz idealną cerę w porównaniu do mojej:P
OdpowiedzUsuńMasz przepiękną cerę! Taką gładką i czystą :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam tego samego micela i kremu od Dermedic i oba kosmetyki to moje ulubieńce.
Ciekawe czy ja bym się polubiła z tym filtrem FlosLek, bo teraz używam właśnie Iwostinu.
OdpowiedzUsuń