Jak to zrobiłam?
- Na około 45 minut przed myciem naolejowałam włosy na długości olejkiem odbudowującym Yves Rocher, a skórę głowy olejem rycynowym rozcieńczonym tym z YR.
- Następnie umyłam włosy używając po kolei: odżywki dodającej objętości do włosów cienkich i delikatnych 'Malina i Hibiskus' Avon, organicznego szamponu nawilżającego do suchych włosów 'Ekstrakt z jagód acai i proteiny perły' Love2MIX Organic oraz odżywki Garnier Fructis Oleo Repair.
- Na koniec użyłam toniku wzmacniającego i eliksiru odbudowującego Elseve na końcówki.
Włosy były mięciutkie, świetnie się układały. Postanowiłam mieć rozpuszczone cały dzień i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona - nie plątały się (a dużo przebywałam na zewnątrz), nie wyglądają na jakkolwiek przetłuszczone u nasady. Może to dlatego, że od jakiegoś czasu regularnie robię maskę z glinki. W każdym razie moje włosy były dzisiaj zadowolone i miały happy hair day. :)
Jak Wasza "Niedziela dla włosów"? Dajcie znać w komentarzach. Pozdrawiam!
Widać, że są zadowolone, powiedz jak używasz glinki:) ?
OdpowiedzUsuńBędzie o tym post :)
UsuńŁadne włosięta masz ;)
OdpowiedzUsuń