poniedziałek, 9 marca 2015

Niedziela dla włosów

Moja "niedziela dla włosów" zaczęła się w sobotę, a skończyła dopiero dzisiaj. W sobotę nareszcie nałożyłam hennę na moje włosy. Po tym zabiegu trzeba odczekać około 48 godzin z następnym myciem. Moje włosy nie były tak przesuszone, jak się spodziewałam, ale zdecydowałam się na intensywne nawilżenie. 

Kosmetyki, jakich użyłam:



- Na godzinę nałożyłam olej ze słodkich migdałów. Na 30 minut przed myciem na naolejowanych włosach rozprowadziłam żel aloesowy. 
- Następnie umyłam włosy przy użyciu odżywki marki Avon z serii Planet Spa Amazonian Treausres oraz szamponu Love2MIX Organic. 
- Na pół godziny nałożyłam na włosy intensywnie regenerującą maseczkę Biovax wzbogaconą o mąkę ziemniaczaną i olejek z Yves Rocher. Do dwóch łyżek maski dodałam łyżkę mąki oraz 10 kropel oleju. Taka mieszanka ma działanie wygładzające i nawilżające.
- Na koniec standardowo zabezpieczyłam końcówki i użyłam wcierki do skóry głowy. 

W tym czasie nałożyłam na twarz maseczkę przygotowaną podczas niedzielnego spotkania w Zieleniaku. Składa się z mąki owsianej, zmielonej mięty i lawendy. Rozrobiłam ją z jogurtem naturalnym (ważne, by był bez mleka w proszku w składzie!). Świetnie łagodzi podrażnienia i działa kojąco.



Po wyschnięciu włosy są niewiarygodnie miękkie i gładkie. Po sobotniej hennie wyraźnie czuć, że są grubsze i mocniejsze. Zdjęcie niestety tego nie oddaje - zostało zrobione przy sztucznym oświetleniu i przy użyciu lampy błyskowej. Musicie mi wierzyć na słowo. :)



Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam jeszcze o nakładaniu żelu aloesowego na naolejowane włosy. Daje to lepsze efekty? Muszę wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się to sprawdza, sama wymyśliłam taki sposób. Włosy są mięciutkie i takie jakby bardziej zdyscyplinowane. :)

      Usuń