Jestem typem piechura, więc praktycznie każdego dnia odkrywam w Warszawie miejsca warte uwagi. Ostatnio wybrałam się z koleżanką do baru mlecznego Maślanka, który już dawno "wpadł mi w oko".
Podoba mi się prosty, skromny wystrój lokalu. Pomieszczenie jest niewielkie, ale optycznie powiększają je duże lustra, które zajmują całą ścianę. Jedyne zastrzeżenie mam do muzyki - fanką Radia Eska nie jestem, ale to już kwestia gustu.
Menu jest przyjemne, każdy znajdzie coś dla siebie. Ceny przyjazne studentom - wiele dań kosztuje około 10 złotych. Ja zamówiłam naleśniki na zimno z łososiem i twarożkiem oraz świeżo wyciskany sok z grapefruitów, koleżanka pierogi ze szpinakiem. Moja porcja może wydawać się mała, ale naprawdę się najadłam.
Polecam tę knajpkę, sama chętnie będę tam wracać.
Bar mleczny Maślanka, al. Jana Pawła II 43A/lok.34, Warszawa
fanpage na Facebook'u :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz