niedziela, 27 września 2015

Niedziela dla włosów

Witajcie! Po dłuższej przerwie wracam do serii "Niedziela dla włosów". Moje wakacje zbliżają się ku końcowi, a to oznacza powrót na uczelnię (za którą naprawdę się stęskniłam) oraz stały plan dnia, w którym bez problemu znajdzie się czas dla mnie i pielęgnację. 

Po wakacjach stawiam na intensywne odżywienie i wzmocnienie. Pomimo tego, że mało przebywałam na słońcu przez lipiec i sierpień, moje włosy były suche i szorstkie. Wpływ na pewno miały warunki w mojej pracy - ciągle włączona klimatyzacja, suche powietrze, tumany kurzu, intensywne światło jarzeniówek. 
We wrześniu swoje piętno odcisnęły podróże. Mycie głowy było przykrą koniecznością - włosy mokre, a tyle miejsc czeka na mnie! Jako, że podróżowałam samolotem, miałam też ograniczoną pojemność kosmetyczki i starałam się ograniczyć pielęgnację do niezbędnego minimum (post - Co zabrałam do Oslo?)

Dosyć tego narzekania, bo moje włosy wyglądają naprawdę nieźle! Tak naprawdę do ''postawienia ich na nogi'' potrzebowałam tygodnia. 

Czego użyłam przy okazji "Niedzieli dla włosów"?

  • Na noc nałożyłam na włosy olejek Sesa - szczerze mówiąc, spodziewałam się po nim więcej. Prawie dobiłam dna, a do tej pory najbardziej dał mi się we znaki zapach, który zostaje na wszystkim i wszędzie. 
  • Do mycia użyłam: wzmacniającej odżywki do włosów Joanna, cedrowego mydła Bania Agafii oraz balsamu-maski do włosów z przeciwutleniaczami Fratti. Z tego balsamu jestem bardzo zadowolona, muszę zakupić kolejne opakowanie. Zapewne doczeka się recenzji. :)
  • Na koniec użyłam aktywnego serum ziołowego na porost włosów Apteczka Babci Agafii i eliksiru odżywczego Elseve.
Efekt? 


Taki, że włosy nie chciały pozować do zdjęcia. :D Są idealnie nawilżone i bardzo miękkie. Jak widać, przyda im się lekkie podcięcie, bo końce zaczynają wywijać się na wszystkie strony świata. Objętość również niczego sobie. Bardzo obawiam się jesiennego wypadania włosów, ale nie zauważyłam, by wypadała ich alarmująca ilość. Stawiam na profilaktykę i odżywienie. Wydaje mi się, że włosy są zadowolone. :) 

Jak mają się Wasze włosy? Czy Wasz wrzesień był równie przyjemny, co mój? Jego ostatnie dni spędzam w doborowym towarzystwie: 


Pozdrawiam i czekam na komentarze! :)
 

9 komentarzy:

  1. Moje na szczęście też nie wypadają, ale to raczej zasługa suplementu. I też przydałoby się moim podcięcie, ale jeszcze się wstrzymam :) Za to Twoje wyglądają dzisiaj ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam dziś coś podobnego ;) Moje włosy mają się zwykle pusząco i słabnąco, ale teraz są gładkie i miękkie.
    A ten olejek z Elseve dobry?

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają na takie mięciutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie ułożyły się Twoje włosy:) Przypomniałaś mi o mojej ukochanej odżywce z Joanny, jedna z lepszych bez spłukiwania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie ułożyły się Twoje włosy:) Przypomniałaś mi o mojej ukochanej odżywce z Joanny, jedna z lepszych bez spłukiwania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie ułożyły się Twoje włosy:) Przypomniałaś mi o mojej ukochanej odżywce z Joanny, jedna z lepszych bez spłukiwania:)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie jesienne wypadnie niestety się zaczęło i w ruch poszła kozieradka :) zobaczymy jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń