czwartek, 13 sierpnia 2015

Shopping - dużo nowości!

Cześć i czołem! Dzisiaj post z moimi nowościami - trochę się tego nazbierało, ale w pewnym momencie wszystko mi się skończyło (też tak macie?!). Niektórych z tych produktów już używam i jest wśród nich kilka perełek. Zapraszam!





Lush, Sultana of Soap i Ro's Argan  - czyli mydło o cudownym zapachu oraz balsam do ciała pod prysznic o fenomenalnym składzie. Mydełko czeka na swoją kolej, natomiast balsamu używam i jestem nim zachwycona. Mam nadzieję, że Lush pojawi się w końcu w Polsce... Może kupię większe opakowanie w czasie swojego pobytu w Oslo.

Green Pharmacy, Balsam do włosów suchych z olejem arganowym i granatem  - re-we-la-cja! Używam od jakiegoś czasu i jestem w szoku, co ta odżywka robi z moimi włosami. Są idealnie wygładzone, nawilżone i miękkie przez cały czas, a nie tylko zaraz po umyciu. Polecam, niedługo większa recenzja!

Clinique, zestaw miniaturek Hydration Solutions i miniaturka tuszu High Impact Mascara - zestaw kupiłam za jedyne 49 zł. Chciałam przetestować zwłaszcza krem pod oczy. Przy okazji dostajemy bardzo ładną kosmetyczkę. :) Tusz kupiłam ze względu na swoje wrażliwe oczy i wymagania w pracy - na co dzień nie maluję oczu, ale niestety do pracy muszę. Ma bardzo wygodną szczoteczkę i ładnie podkreśla rzęsy. Może kiedyś skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie, jeśli zajdzie taka potrzeba.


Bielenda, Skin Clinic Profesional, Super Power Mezo Serum, Aktywne serum korygujące Anti-Age do cery mieszanej i tłustej, z niedoskonałościami - kupiłam w Super-Pharm w dużej promocji. Kończy się moje serum z kwasami z Iwostinu, teraz będę testować tego cwaniaczka. Pożyjemy, zobaczymy!

Ziaja, antyperspirant w kremie Sensitive - staram się nie używać dezodorantów z chlorkiem glinu w składzie, ale latem niestety zostałam do tego zmuszona. Pracuję fizycznie, więc chcę uniknąć krępujących sytuacji. Ten produkt się u mnie sprawdza. Niestety zauważyłam, że zostawia plamy na czarnych ubraniach, co go definitywnie u mnie skreśla - ubieram się w 99% na czarno. 


Apteczka Babci Agafii, Aktywne serum ziołowe na porost włosów - ten produkt jest bardzo znany wśród wszystkich dbających o włosy. Używała go także moja mama. Skończyłam już kolejną butelkę toniku wzmacniającego, więc przyszedł czas na zmianę. Jestem ciekawa, czy u mnie się sprawdzi. 

Ziaja, tonik ogórkowy - lubię toniki od Ziaji, bo są tanie i dobre. Miałam już wersję aloesową, kończę nagietkową, ta będzie następna. 

Fratti, Balsam-maska do włosów z przeciwutleniaczami - wzmacniająca - moje włosy potrzebują ciągłego wzmacniania, a ta maska zawiera mnóstwo składników o takim działaniu. Jestem bardzo ciekawa, czy przyniesie oczekiwane efekty. 

RosehipPLUS, organiczny olejek z dzikiej róży tłoczony na zimno - prosto z Australii do warszawskiego TKMaxx. Nie potrafię tam kupować ubrań, za to kosmetyki mogłabym w ilościach hurtowych. Ten organiczny olejek znajdziemy w bardzo praktycznym opakowaniu typu roll-on.


Sylveco, wygładzająca odżywka do włosów i odbudowujący szampon pszeniczno - owsiany - czyli duet z wakacyjnej promocji 2 w cenie 1. Szampon już testowałam i byłam zachwycona efektem odbicia włosów od nasady, odżywka to dla mnie zupełna nowość. Czekam z niecierpliwością kiedy zacznę ich używać. 

Dermedic Sunbrella Baby, mleczko mineralne do opalanie SPF 50 - filtru z faktorem 50 używam codziennie, a ten kupiłam w sporek promocji w Super-Pharm. Ta wersja nie ma w składzie Isoparafiny, w przeciwieństwie do tej przeznaczonej dla skóry tłustej. 

Sylveco, rumiankowy żel do twarzy - śmierdzi jak stare kalesony, ale pod względem działania jest moim hitem! Naprawdę godny polecenia. 

Sylveco, rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu - w mojej pracy strasznie wysuszają mi się usta, a pomadka z Alterry powoli się kończy. Wzięłam tę wersję, bo wydaje mi się mocno natłuszczająca i nawilżająca. 

Yves Rocher, jedwabisty szampon odżywczy do włosów suchych - kupiłam go w zestawie z szamponem oczyszczającym (nie dla mnie). W składzie ALS zamiast SLS, ale także całkiem sporo nawilżających składników i proteiny. 

Bania Agafii, mydło do ciała i włosów - na bazie białej glinki nie jest nowością w mojej kosmetyczce. Zachwycał mnie efekt ''push-up'', jakie dawało na moich włosach. Cieszę się, że sobie o nim przypomniałam - jest bardzo wydajne, a rozmiar bardzo wakacyjny. :)

Bania Agafii, niebieska maska do twarzy oczyszczająca - kończę inną wersję maski oczyszczającej z tej samej linii i liczę, że ta będzie tak samo skuteczna. W składzie znajdziemy niebieską glinkę, malwę, otręby owsiane i wodę bławatkową. 



Biolaven, płyn micelarny - skutecznie oczyszcza, bardzo ładnie pachnie, jest wydajny, ale... okrutnie się pieni. Jeśli ktoś nie lubi tego w micelach, to z tym się niestety nie polubi. 

Dermedic, Hydrain3Hialuro płyn micelarny - pierwotnie kupiła go moja mama w dużej promocji w SuperPharm, ale nie domywał jej makijażu oczu. Ja się nie maluję, a ten jest moim ulubieńcem, więc z chęcią przyjęłam w spadku butlę o pojemności 400 ml. 

Isana, odżywka Ansatz&Spitzenz ekstraktem z limonki i aloesu - za kilka złotych dostajemy odżywkę o niezłym składzie (osobiście byłam w szoku) przeznaczoną do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach. 

Isana, owocowy i kremowy żel pod prysznic - kupuję żele Isany tylko w edycjach limitowanych. :D Już tak mam! Kosztują maksymalnie 3 złote, są wydajne, ładnie pachną, ja je lubię. 

Isana, peeling pod prysznic Grejpfrut & Rabarbar - peelingi Isany raczej masują, niż złuszczają, ale ja je lubię zwłaszcza latem. Ten pachnie po prostu przepięknie! 



Avon, zestaw Zielona herbata i Werbena - szukałam jakiejś lekkiej mgiełki na lato, a cały zestaw najbardziej się opłacał. Zapach jest cudowny!

Organic Surge, odżywka Volume Boost - dorwana w TkMaxx. Szampon z tej serii był najlepszym, jaki kiedykolwiek przyszło mi używać (cały czas mam nadzieję, że znowu będzie mój), więc mam nadzieję, że odżywka również mnie zachwyci. 

Avon, odżywka 24-godzinna objętość i upiększająca odżywka BB - odżywek z Avonu używam jako pierwsze O w czasie mycia. W tej roli spisują się znakomicie. Ta druga - BB - ma (jak na Avon) niezły skład. Jeśli lubicie produkty z silikonami, powinna Wam się spodobać.

Bielenda, Skin Clinic Professional, Aktywny tonik korygujący anti-age do cery mieszanej i tłustej - używam od jakiegoś czasu w czasie wieczornego oczyszczania twarzy i już widzę fajne efekty. 

Bielenda, Skin Clinic Professional, Super Power Mezo, Aktywny krem korygujący anti-age do cery mieszanej i tłustej, z niedoskonałościami - wszystkie kosmetyki z Bielendy kupiłam w czasie promoci w SuperPharm. Zachwycił mnie ich olejek z tej samej serii, a pozostałe kosmetyki mają naprawdę dobre składy. Bielenda nie kojarzyła mi się z kosmetykami dobrej jakości, a tu takie pozytywne zaskoczenie! 

Trochę tego przybyło, ale znowu mam zapasy na kilka miesięcy. Latem zawsze pojawiają się fajne promocje, z których warto korzystać. Używałyście czegoś z tych kosmetyków? Może którychś jesteście wyjątkowo ciekawe i chciałybyście przeczytać recenzję? Dajcie znać pod postem. Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. sporo nowości :) ciekawi mnie ten balsam do włosów z Green Pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezły zapas sobie zrobiłaś, lubię balsam z GP i ciekawa jestem tego serum ziołowego na porost :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lush to moje małe marzenie kosmetyczne, podobnie jak Bomb Cosmetics. :) Szampon YR miałam i bardzo miło wspominam.

    OdpowiedzUsuń